Porto w Porto
Porto w Porto

Nocna panorama nad wybrzeżem rzeki Douro
Parkujemy przy Paços do Concelho, budynku rady miejskiej Porto. Zaprzyjaźniamy się z Portugalką sprawdzającą bilety parkingowe, więc postój staje się gratisowy. Przemierzamy Avenida dos Aliados, główną aleję prowadzącą z centrum nad wybrzeże rzeki Douro. Wzdłuż nabrzeża Cais da Ribeira rozciąga się fasada schronu Muro dos Cobertos da Ribeira, a wraz z nią liczne bary, sklepy i restauracje. Ciepłe pomarańczowe światła miasta odbijają się w tafli wody, a dwupoziomowy most Don Luis I stanowi podkreślenie tej malowniczej scenerii. Po drugiej stronie rzeki rozciągają się liczne piwnice z winem porto. Zacumowane przy brzegu barki niegdyś służyły do transportu porto z Alto Douro, regionu ich pochodzenia. Dziś to tylko ozdoba, a beczki przewozi się drogą lądową. Przyjrzyjmy się więc, co jest tutaj nie tylko ozdobą.

Zabytkowe kamienice w Porto
W Porto łatwo znaleźć pastelarie, w której serwują kruche ciasteczka z nadzieniem budyniowym pastel de nata. Nieodłącznie zamawiamy mleczne Galão, świetne uzupełnienie ciasteczek.
Zaglądamy w przeróżne zakamarki miasta. Porto ma zupełnie inną niż Lizbona architekturę. Miasto nigdy nie zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi, dzięki czemu wiele budynków zachowało swój charakter sprzed setek lat. W samym centrum widać to na każdym kroku. Drugą stroną medalu są dość stare, rozpadające się kamienice, slumsy XXI wieku.
Drobni sklepikarze zagadują przechodniów, ludzie wywieszają kolorowe pranie za oknami. Raz po raz brud, kurz i zzieleniałe, gnijące ściany. To naturalny nieład i zapomnienie z rzadka przeplatane pracami renowacyjnymi. Porto właśnie w ten sposób tworzy swoją aurę.

Piwnica Taylor’s Port
Wędrujemy wzdłuż rzeki Douro po stronie miasta Vila Nova de Gaia. Mijamy zacumowane barki z załadowanymi beczkami porto i znajdujemy się w strefie Caves do vinho do Porto, czyli przy piwnicach, w których leżakuje wzmacniane wino porto, wizytówka tej części Portugalii.
Piwnice usytuowane tuż nad rzeką przyciągają największą rzeszę odwiedzających. Mijamy Cálem i Sandeman i idziemy dalej pod górę kamienistą drogą. Dochodzimy do Taylor’s. W samą porę. Właśnie rozpoczyna się darmową wycieczka po piwnicach połączona z degustacją wina.

Tradycyjny sposób transportu beczek z Porto
Porto jest wytwarzane z winogron rosnących w dolinie rzeki Douro w regionie Alto Douro. Wino dojrzewa i jest butelkowane w mieście Vila Nova de Gaia (często mylonym z Porto po drugiej stronie rzeki). Zebrane winogrona są miażdżone i poddawane procesowi fermentacji, w wyniku którego osiągają poziom alkoholu ok. 7%. Następnie dodawany jest spirytus winny zwiększający zawartość alkoholu do ok. 18-21%.
Tak przygotowane wino leżakuje w beczkach dębowych, które często sprowadzane są z francuskich winnic. Po wydłużonym okresie eksploatacji beczki eksportowane są na przykład do Szkocji, gdzie służyć będą przez wiele, wiele lat do produkcji whisky.
Wyróżniamy kilka rodzajów porto. Ruby to słodka i najtańsza odmiana. Tawny nabrało już bardziej wytrawnego smaku i odpowiednio dobrana butelka powinna zadowolić większość smakoszy. Dla prawdziwych koneserów oferuje się odmianę Vintage, która powstaje poprzez odpowiednio długie leżakowanie (dotyczy to tylko win mających potencjał dojrzewania). W efekcie w Vintage spada poziom i cukru i alkoholu, ale uszlachetnia się bukiet smakowy.
Kupujemy butelkę porto, ćwierć kilo dużych, przyprawionych oliwek z prosto z dużej beczki i spacerując wzdłuż nabrzeża stopniowo przechodzimy od teorii do praktyki smakowania porto w Porto.