Paella i ślimaki


Uczta w barze Tomatito

Podczas pobytu w na spocie surfingowym w okolicy plaży Valdavaqueros, jednego dnia wybieram się na longboardową przejażdżkę do Tarify. Odwiedzam moją koleżankę Polly, która przez wakacje pracuje w barze Tomatito. To bardzo nietypowe miejsce za sprawą samego wnętrza, ludzi którzy tam pracują i ludzi, którzy to miejsce odwiedzają. Surferzy i melanżownicy, czyli świry, wariaci i indywidualiści spod znaku śródziemnomorskich wiatrów poniente i levante. Pod przykrywką paelli oraz ślimaków w sosie pomidorowym można się tu nieźle zabawić.

Ślimaki najczęściej podawane są jako przystawka do dania głównego. Na naszym stole dzięki uprzejmości  el Nono Vive, szefa kuchni, pojawia się kilka ślimaków gotowanych w maśle czosnkowym i na oliwie. Używamy wykałaczki do wydłubywania mięsa z wnętrza skorupek. Na stole pojawia się cały półmisek ślimaków w sosie pomidorowym.


Ślimaki w sosie pomidorowym

Wydłubywanie obślizgłych, czarnych kawałków mięsa ze skorupek za pomocą wykałaczki dodaje kunsztu chwilom spędzanym przy stole. Smak ślimaków przypomina mięsistą wersję małży. Bogaty w proteiny starter szybko znika z naszego półmiska, pora na danie główne.

Często uważana za kulinarną wizytówkę Hiszpanii paella oryginalnie była regionalną potrawą z Walencji. Istnieje wiele odmian paelli, ale zdecydowanie najciekawszą przygodą smakową jest paella mixta. Jak sugeruje nazwa, o dużej dowolności stosowanych składników. Typowa paella powstaje na bazie ryżu, często barwionego kurkumą. W roli dodatków spotkamy wszelkie owoce morza, małże, kalmary, krewetki, a także ślimaki, mięso drobiowe, wołowe i kiełbasę chorizo. Różne warzywa, najczęściej ostrą paprykę i cebulę.


Paella w barze Tomatito, Tarifa

Zgodnie z tradycją paella musi być przygotowywana na otwartym ogniu przez mężczyznę. Dym z drewna sosnowego nadaje potrawie charakterystycznego zapachu. Paella nigdy nie jest przyrządzana dla jednej osoby. To danie, którym trzeba się dzielić. Wszyscy jemy bezpośrednio z  paellera, dużego półmiska na którym serwuje się potrawę.  To danie towarzyskie, im więcej chętnych tym lepiej.

A specyfika baru Tomatito polega na tym, że nie wiesz kiedy kończy się kolacja, a zaczyna całonocna impreza. Mój szybki i niewinny wypad do Tarify przemienia się w całodobową sielankę.