Mandalay nad rzeką Ayerarwady

myanmar-846

Mandalay to płaskie miasto, w ciągu dnia gorące jak rozżarzona patelnia. Orientację w tej metropolii ułatwia pionowo-poziomy układ ulic. Nie da się tu zgubić.

Przed południem spotkam się z Verą. Parę dni temu ustaliliśmy, że nasze szlaki powinny się przeciąć właśnie tutaj.

myanmar-777

Wsiadamy do pickupa i jedziemy nad słynny U Bein Bridge w Amarapura. To liczący 1200 metrów, najdłuższy most z drzewa teakowego na świecie. Jesteśmy w połowie mostu, który z resztą wydaje się niepokojąco wysoki (ze względu na niski poziom wody w porze suchej) i nagle niebo się zachmurza. Kilka minut później wzbiera silny wiatr i deszcz. Zamieć urywa liście, potem łamie gałęzie i zalewa okoliczne budynki, w kilka sekund wszyscy są doszczętnie przemoczeni. To alternatywny sposób na doświadczenie jednej z najbardziej ikonicznych atrakcji turystycznych w kraju.

myanmar-772
myanmar-783
myanmar-786

W centrum miasta od samego rana funkcjonuje targowisko. Wybieram się, aby zobaczyć chaos, pełen błota, krzyków, dźwięków i intensywnych zapachów. Stoiska są uporządkowane sekcjami, ale nie jest to regułą. Mijam dziesięciu sprzedawców mango, potem tony arbuzów, następnie przyprawy, papryka chili, czosnek, cebule, coś co wygląda na grillowane kanarki, prażone robaki, świeże ryby i mięso. Zdążyłem się nawet tutaj zgubić, ale z pomocą kompasu odnajduję hotel.

myanmar-800
myanmar-809
myanmar-812
myanmar-817
myanmar-820

Spotykam się ponownie z Verą i postanawiamy wynająć mopedy, aby przejechać się wzdłuż rzeki Ayerarwady.

myanmar-833

Rozpoczynamy od objechania Mandalay Palace. Wymaga to czasu, bo zamek jest gi-gan-ty-cz-ny. Kierujemy się na zachód i dojeżdżamy do wybrzeża rzeki Ayeyarwady. Linia brzegowa to siedliska najbiedniejszych mieszkańców miasta, zupełnie bez środków do życia, w jednym wielkim skupisku.

Droga na południe się ciągnie wzdłuż rzeki. Zaludnienie z czasem maleje. Po drodze jednym z ciekawszych widoków jest kilku policjantów usiłujących usunąć jadowitego węża z drogi.

myanmar-840
myanmar-842

W końcu dojeżdżamy do mostu, przeprawiamy się na drugą stronę rzeki i błądząc wąskimi uliczkami zostawiamy motory, aby wspiąć się na Sagaing Hill. Tuż obok namierzam kolejnego, identycznego węża. Warto zachować dodatkową ostrożność w terenie.

myanmar-874

Wspinamy się serią schodów prowadzących ku szczytowi. Widok pozwala zapoznać się z okolicą. To przerzedzona dżungla, nieregularne zabudowania z setkami pagód połączonych siecią schodów i korytarzy. Ktoś miał wyobraźnię, aby to wszystko rozlokować. Gdy tylko pojawił się wolny kawałek dżungli od razu stawiano tam nową świątynię.

myanmar-845

Jedziemy na północ w stronę Miguin. Przejazd mało uczęszczaną drogą prowadzącą przez drobne wioski zajmuje około godziny. Naszym oczom ukazuje się gigantyczna struktura z cegieł. Teoretycznie ze względu na ryzyko zawalenia się budowli obowiązuje zakaz wchodzenia na górę, ale trudno sobie odmówić takiego punktu widokowego.

myanmar-868

[eazyest_folder folder=”14-myanmar/mandalay”]