Ameryka
Na tropie wulkanów w Chile
Znajdujemy się w Cunco, małej miejscowości w rejonie Araucanía w Chile. Jak słusznie nazwa wskazuje, to tereny porośnięte drzewami araukariowymi. Robimy zapasy i ruszamy w stronę jeziora Colico. Wychodząc z miasteczka zatrzymuje się obok nas pierwszy napotkany samochód. To gigantyczny, przeładowany terenowy pickup Dodge RAM 2500 – maska samochodu jest prawie na wysokości głowy. Benjamin,…
Czytaj więcejSantiago de Chile i okolice
Santiago to ogromne miasto. Jak by je tu ugryźć? Zupełnym przypadkiem odkrywam, że od kilku lat mieszka tutaj Majka, koleżanka z czasów licealnych. To idealna okazja, aby się spotkać i posłuchać opowieści na temat realiów życia w Chile. Chyba w każdej stolicy trudniej zaznać spokoju i ciszy, których nie brakuje na prowincji. Santiago nie jest…
Czytaj więcejKrajobrazy na pustyni Atakama
Północny rejon Chile obfituje w niezwykłe miejsca stworzone przez naturę. Po kilku dniach przeprawy przez najdłuższy kraj świata dojeżdżam razem z Dorotą i Światkiem do San Pedro de Atacama. Pobyt w tym pustynnym mieście położonym tuż przy boliwijskiej granicy łatwo wypełnić atrakcjami. Zreflektowałem się, że minęły już prawie 3 lata od mojej ostatniej podróży w…
Czytaj więcejPingwiny i lwy morskie
Pora na kilka przygód z Chile. Podróż samochodem z Santiago w stronę Atacama to intensywne obcowanie z krajobrazem półpustynnym. Droga wije się na północ pomiędzy oceanem a pasmem Andów. Przeważający widok kilku krzaków i kaktusów z rzadka urozmaicony jest plantacjami winogron, sadem oliwkowym czy gajem prowadzącym wzdłuż sezonowego koryta rzeki. Śpimy w namiocie w nadmorskiej…
Czytaj więcejCubanacan, wyspa której nie znacie
Wymieniam dwieście euro na peso cubano i dostaję dwa potężne pliki pieniędzy, ważące pewnie ponad kilo. W mojej głowie pojawia się myśl: czy uda mi się to wydać przez najbliższy miesiąc? Dwie waluty obiegowe i absurdalne rozbieżności cenowe to tylko jedna z wielu ciekawostek czekających na przybyszy chcących poznać realia życia na Kubie. Wymienię później…
Czytaj więcejCzerwone wino, najlepsza wołowina i yerba mate
Kolory Buenos Aires Przywołując w myślach Argentynę, przypominam sobie wszystkich ciepłych i prawdziwych ludzi jakich tutaj spotkałem. W mojej głowie pojawiają się barwne i intensywne wspomnienia. To kraj, gdzie każdy dzień rozpoczyna się od kilku porcji yerba mate, a jeszcze o poranku nie sposób przewidzieć, jak ten sam dzień dobiegnie końca. Dynamiczna i kwitnąca południowoamerykańska…
Czytaj więcejSącząc tereré w Paragwaju
Tereré w upalny dzień Gran Chaco to druga najmniej dostępna część Ameryki Południowej (zaraz po dżungli amazońskiej). Przemierzam ten gigantyczny odludny obszar autobusem osobowo-przemytniczym. Autobus jest zdecydowanie przeładowany, panuje tłok, w każdym wolnym kącie poupychane są torby i walizki o nieznanej zawartości. Pasażerowie stoją kilkanaście godzin w ścisku. Dostrzegam cierpienie na twarzy otyłych kobiet z…
Czytaj więcejZiemia gorąca w Boliwi
Gorąca ziemia w Boliwii Pogawędki przy stole Na początku przyznam, że ostatnie kilka tygodni spędzonych na ponad trzech tysiącach metrów trochę mnie wykończyły. Pojawiło się uczucie tęsknoty. Zatęskniłem za tym, aby znów to rozgrzane słońce wypędzało mnie z namiotu o poranku. Zatęskniłem za tym, aby ciepłymi wieczorami przesiadywać na placu miejskim, rozmawiać z przypadkowymi…
Czytaj więcejPraca w piekle
Prawie pięć kilometrów nad poziomem morza zobaczyłem piekło. Warunki pracy i poziom bezpieczeństwa boliwijskich górników sprawia, że kopalna Cerro de Potosí to jedno z tych miejsc na świecie, gdzie bezpośrednią konsekwencją podjęcia pracy jest utrata zdrowia. To nie klimatyzowane pomieszczenie, ale 40 stopniowy zaduch i ciasne, wąskie korytarze wypełnione szkodliwymi gazami i pyłami. To nieustanna…
Czytaj więcejŚwiat Surrealny
Opuszczony autobus na boliwijskich bezdrożach Przed sobą widzę niekończącą się białą przestrzeń, która łączy się z błękitnym niebem na odległym horyzoncie. Po chwili refleksji zapominam, że cały czas znajduję się na tej samej planecie. To gigantyczna solna pustynia. Zagłębiając się w bezkres płaskowyżu Altiplano, natrafiam na inne niezapomniane krajobrazy, wysokogórskie laguny, wulkany, rozległe pustkowia, bulgoczące…
Czytaj więcejHuayna Potosi (6088m)
Marzenia się spełniają Obserwując rozległe wody jeziora Titicaca, tego dnia powietrze wydało mi się znacznie bardziej przejrzyste. Wyszedłem na taras hotelu na wyspie Isla del Sol, w którym spędziłem minioną noc i spojrzałem przed siebie. Daleko, prawie na horyzoncie dostrzegłem ośnieżone szczyty Cordillera Real. Początkowo moja wyobraźnia zarejestrowała ten widok jako zupełnie oderwany od rzeczywistości…
Czytaj więcejDroga Śmierci
Najniebezpieczniejsza droga świata Camino de la Muerte („Droga Śmierci”) to cieszący się złą sławą górski szlak handlowo-transportowy w rejonie Yungas prowadzący z La Paz (stolicy Boliwii) do miejscowości Coroico. Ten liczący 61 kilometrów odcinek na początku wznosi się do przełęczy La Cumbre na wysokość około 4650 metrów, a kończy się zjazdem do poziomu zaledwie 1200…
Czytaj więcejZ plecakiem przez południowe Peru
Laguna de Huacachina Wysokościomierz wariuje jak sejsmograf podczas trzęsienia ziemi. Po raz kolejny coś rozsadza mi bębenki w uszach, a moja w połowie pusta butelka z wodą samoczynnie się zgniata. Całonocna podróż przenosi mnie z wysokości ponad trzech kilometrów bezpośrednio nad poziom morza. Błądząc po południowym Peru poznaję przypadkowych ludzi, jak zawsze wesołe dzieciaki, rzeźników…
Czytaj więcejUliczny sprzedawca emoliente
Na ulicy ktoś energicznym ruchem ręki wybiera miąższ rośliny przypominającej aloes. Zwinnym ruchem ręki dodaje kilka tajemniczych ekstraktów z ułożonych w rzędzie butelek. Zaczerpuje kubkiem wywar ziołowy z gorącego kociołka, a następnie rozdrabnia łyżką zmieszaną zawartość. Pozostaje nadać napojowi pożądaną konsystencję poprzez wielokrotne przelewanie zawartości z jednego kubka do drugiego, w jak najbardziej spektakularny i…
Czytaj więcejŚwinka morska na obiad
Przysmaki kuchni peruwiańskiej Poszukuję tradycyjnej peruwiańskiej kuchni w miejscowości Chachapoyas w prowincji Amazonas. Mniejszym lub większym przypadkiem trafiam do restauracji Sabores del Peru. Przesympatyczna właścicielka restauracji seńora Violeta, zaprasza mnie i podróżującego ze mną Camille do swojej kuchni. Przyglądamy się, jak wygląda proces przygotowywania świnki morskiej. O ile osobom wrażliwym raczej odradzam, tym niemniej entuzjastów…
Czytaj więcejW głębi peruwiańskiej puszczy
W głębi peruwiańskiej puszczy Mieszkanka wioski Tingo Tłumy szaleją, pojawiają się fajerwerki (ale bardziej skromne, niż w innych częściach świata), a muzyka dobiega z kilkunastu różnych źródeł. Rozpoczyna się odliczanie: diez, nueve, ocho, …tres, dos, uno! Nowy rok zawitał do peruwiańskiej miejscowości Mancora. Zrzucamy ubrania i wbiegamy do ciepłego Pacyfiku, aby wśród wzburzonych fal…
Czytaj więcejZapiski z Ekwadoru
Widok na Guayaquil z latarni w dzielnicy Las Peńas Przemierzając Ekwador odwiedzam kilka ciekawych miejsc. Guayaquil to prężne i nowoczesne miasto, które mimo swych rozmiarów (dworzec autobusowy mógłby konkurować z wieloma międzynarodowymi lotniskami w Europie), potrafi urzec kilkoma ciekawymi zakątkami. Jednym z takich miejsc jest Parque Seminario, pełen iguan park tuż przy bazylice miejskiej. Niektóre…
Czytaj więcejSurfing w Ekwadorze
Montańita Rozległe odludne obszary, pustka i pustynia. To właśnie wybrzeże Ekwadoru. Poznaję rybaków i obserwuję jak wygląda codzienność w miejscowości rybackiej Manta. W przypadkowym barze spędzam popołudnie próbując dogadać się z grupką pijanych Ekwadorczyków, a nie jest to łatwe. Trafiam na spokojną plażę Santa Marianita kawałek poza miastem, ale tak na prawdę najlepsze dopiero się…
Czytaj więcejPopayan, białe miasto w Kolumbii
Białe miasto w Kolumbii Dziewczynka tańcząca na ulicy, Popayan Popayan to niewielkie miasto doskonale oddające atmosferę kolumbijskiej prowincji. Łagodny klimat przyciągnął tutaj kupców i posiadaczy plantacji trzciny cukrowej, którzy osiedlili się tutaj szukając spokojnego miejsca z dala od przeludnionego i gorącego Cali. Miasto rozwijało się już od XVI wieku i do dziś utrzymało swój…
Czytaj więcejPablo Escobar i jego imperium
Escobar posiadał największe prywatne ZOO na świecie Szef największego na świecie kartelu kokainowego z Medellin, lokalny patriota i filantrop, ale zarazem bezwzględny przestępca. To Pablo Escobar, baron narkotykowy, który publicznie wyznaczał wyrok na polityków przejawiających intencje ukrócenia jego władzy. Zawsze dotrzymywał słowa i często własnoręcznie zabijał niewygodne osoby. Potrafił doprowadzić do katastrofy lotniczej z ponad…
Czytaj więcejMigawki z Kolumbii
Kolorowa grupa ulicznych muzyków Na granicy Wenezueli z Kolumbią słyszę kilka pytań. „W twoim kraju mówi się po polsku, prawda?” – przytakuję. – „Więc gdzie się nauczyłeś się języka hiszpańskiego?” – „W podróży i z książek”. Pytania stają się coraz mniej formalne, „Jak powiedzieć „buenos dias” po polsku?” – odpowiadam, że „dzień dobry”, pracownik próbuje…
Czytaj więcejWenezuela i północne Andy
Mieszkaniec okolic Apartaderos Trafiam do andyjskiej miejscowości Merida w południowo-zachodniej Wenezueli. Obecnie panuje tutaj temporada baja, czyli niski sezon. W praktyce oznacza to brak turystów. Sprzyja to działaniu na własną rękę, ale jednak utrudnia podejmowanie większych wyzwań. Aby wejść na większość z tutejszych szczytów potrzebna jest kilkuosobowa grupa, w tym ktoś znający trasę. Merida to…
Czytaj więcejKuchnia wenezuelska
Kuchnia wenezuelska Arepa i perrico Przyglądam się jak wygląda wenezuelska kuchnia w praktyce. Mam to szczęście, że ludzie, u których się zatrzymuję to entuzjaści i eksperci tej dziedziny. Po dodatkowym uwzględnieniu kilku ulicznych doświadczeń kulinarnych, chciałbym przybliżyć przykładowy jadłospis. Przedstawiam listę rzeczy, na które każdy głodny lub spragniony podróżnik prędzej czy później trafi błądząc…
Czytaj więcejSpojrzenie na Wenezuelę
School bus amerykańskiej produkcji Mały samolot linii karaibskich tuż po wystartowaniu szybko nabiera wysokości i wykonuje pełen, gwałtowny zwrot na zadziwiająco małej przestrzeni. Po dwudziestu minutach lotu z Trynidadu dostrzegam drobne, porozrzucane wysepki, zielone pagórki i wielkie, liczące dwa – trzy tysiące metrów szczyty kontynentalnej Ameryki Południowej. To dziewicze tereny północno-wschodniej Wenezueli. Ląduję na lotnisku…
Czytaj więcejTobago, esencja Karaibów
Sklep spożywczy w Plymouth, Tobago Przylot do Tobago w moim przypadku okazał się niezwykle prosty. Po pierwsze, nie wierzyłem, że mój bagaż tak łatwo dotrze, mimo zawiłej trasy. Tuż po wyjściu z samolotu chwytam plecak. Chwilę później, oficer imigracyjny pyta „Czy masz bilet powrotny?„, odpowiadam „Oczywiście” i słyszę „Welcome to Tobago”. Lubię kraje, w których…
Czytaj więcejBritish Columbia, raj dla outdoor’owców
Downhill w Whistler Podróż do południowo-zachodniej Kanady. Prowincja British Columbia powszechnie uchodzi za jeden z najpiękniejszych zakątków naszego globu. A to za sprawą zgrabnej kompozycji dzikiej przyrody, lasów deszczowych, łagodnego klimatu, oceanicznego wybrzeża, multum szlaków na górskie wędrówki i wymarzonych warunków do uprawiania sportów zimowych. Entuzjazmu poznawczego dodaje niski wpływ globalizacji i działalności człowieka, które…
Czytaj więcejAzjatycka kuchnia w Vancouver
Kanadyjska kuchnia prosto z Azji Przyprawy, zioła i korzenie na Chinatown Mnóstwo sklepów, restauracji i barów, tak jak w każdym większym mieście. Małe klitki i gigantyczne centra handlowe. Majętni Azjaci z Hong-Kongu rozpoczęli parę dekad temu masowe kupowanie apartamentów. Przyczyniło się to do boomu rynku nieruchomości. Silna imigracja i intensywne działania adaptacyjne napływowej ludności na…
Czytaj więcejVancouver, prawdopodobnie najlepsze miasto świata
Vancouver Canada Place, Vancouver Vancouver, miasto uważane za najlepsze miejsce do życia na świecie. Czy tak jest na prawdę? Najłatwiej przekonać się we własnym zakresie. Pierwsze kroki w Kanadzie nie należą do najprzyjemniejszych – na dzień dobry spotyka mnie bardzo szczegółowa kontrola urzędnika imigracyjnego. Celnik najwyraźniej i to z dużym uporem próbuje dopatrzyć się własnej…
Czytaj więcejNikaragua and chicken buses
Nikaragua Niezawodny chicken bus Zatrzymujemy się na około kilometr przed granicą. Idziemy pieszo, pada deszcz i jest już ciemno. Ledwie widać głębokie kałuże na pełnej dziur drodze. Strefa przygraniczna po zmroku jest niebezpieczna, ale my musimy w jakiś sposób opuścić Honduras. Powinniśmy cały odcinek rozłożyć na dwa dni, aby granicę przekroczyć jeszcze za dnia. Szczególnie…
Czytaj więcejel Salvador i pupusas
El Salvador Pupusas at stall in San Salvador El Salvador (Spanish: El Salvador) is a country often bypassed by tourists, definitely not lying on beaten itineraries going through Central America. So is the decision to deviate from the typical route and visit the mysterious el Salvador. The road leading from Honduras has numerous passes and…
Czytaj więcej